Dzieci uwielbiają szukać, zgadywać, znajdować. Lubią "drążyć" jak detektyw, wymyślać historyjki, opowiadać zmyślone rzeczy, bawić się wyobraźnią, fantazjować. Do tego nie potrzeba wiele: kilka słów czy ilustracji. Ta książka spełnia swą rolę po wielokroć. "Czyta się " ją za każdym razem od nowa i nigdy tak samo, więc nie znudzi się przez dłuższy czas. Wielkie, kolorowe karty opowiadają historie kilkudziesięciu ludzi, przedmiotów i zjawisk. To zabawa na czas imprezy, spotkania z kolegami, samodzielnego spędzania czasu czy w kolejce do lekarza lub w podróży. Nigdy nie wiadomo o czym dziś będziemy "czytać". Co zechcemy, to śledzimy. Kogo chcemy, tego podglądamy. Co nas ciekawi, to poznajemy. Pełna dowolność i swoboda. Choć są również zadania do wykonania na każdej stronie, a dla upewnienia się, mamy również możliwość sprawdzenia odpowiedzi. Fajny sposób na rozwijanie wyobraźni i wzbogacanie słownictwa. Spostrzegawczość, spryt i cierpliwość ma tu niebagatelne znaczenie. Książka odpowiednia i dla młodszych, i starszych. A najlepiej spędzać przy niej wspólnie czas. Wyzwala radość, ciekawość i współdziałanie. My już poznaliśmy przygody złodzieja, Ewci i Łukasza. Pozostało nam jeszcze wiele do wyszukania i opowiedzenia. Gwarantuję świetną rozrywkę. Kto pokochał serię Mamoko autorstwa Mizielińskich, ten się nie zawiedzie i na tej lekturze. Szczerze polecam.
Wydawnictwo Debit
Trafiłam tu przypadkiem i na pewno będę zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńObawiam się tylko, że czerwone tło bloga nie jest zbyt przyjazne mym oczom :-(