niedziela, 24 czerwca 2012

BIC koloruje świat!!!



Dostaliśmy paczkę produktów BIC. Co za niesamowita radość i dzieci i ... moja:-) Ale się działo w domu! Kredki, mazaki, flamastry, kolorowanki. Wszystko takie kolorowe, wesołe i zachęcające do zabawy. Nie czekaliśmy więc. Szaleństwu nie było końca! Dzieci zachwycone były kolorami kredek oraz łatwością i lekkością korzystania na papierze z pisaków. 






Nowością było dla nich warstwowe nakładanie kolorów, które nie gubiły się i nie rozmazywały na kartce. Są to takie magiczne pisaki Mini Colour&Create. Dzieci tworzyły efekty specjalne nakładając na siebie kolory i tworząc jakby wymiar 3D.




To co mnie osobiście ujęło to niesamowicie miękkie kredki, łatwo zmazywalne flamastry oraz bezpieczne bezdrzewne kredki Evolution, których nie da się tak po prostu złamać. Bic oferuje kreki i cienkie, i grube, i małe, i duże, trójkątne i standardowe. Dlatego też doskonale pasują do większych i mniejszych rączek. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wybór niesamowicie różnorodny. Nigdy nie byłam fanką mazaków czy flamastrów, bo robiły trwałe ślady, ale te z BICa świetnie się spierają. Dodatkowo flamastry Colour&Erase posiadają wymazywacz pozwalający poprawić rysunek. Czego chcieć więcej? Od dziś zagoszczą w naszym domu na dobre. Dzieci mają mega radochę z nich, a ja święty spokój, że nie wybrudzą na stałe ubrań.



Świecowe Plastidecor nie brudzą w ogóle rąk, a jakie bogactwo kolorów pozostawiają na kartach to naprawdę niesamowite! Są też takie, które nadają się już dla dzieci od pierwszego roku życia. Bardzo wcześnie można więc zacząć przygodę z rysowaniem. Obdarowana przez nas na swoich pierwszych urodzinach  panienka od razu wzięła się do tworzenia kolorowych obrazków.







Są też pisaki Velleda suchościeralne na tablicę, gdzie można bez końca tworzyć i zmazywać dzieła.
Grube i giętkie jak pędzelki końcówki innych mazaków - Visaquarelle, pięknie oddają nasycenie barw. Nie czuje się żadnej klasycznej sztywności czy twardości. Po prostu cudo!







U mojej córki BIC  zamieszkał na stałe nie tylko na biurku, ale również w piórniku:-), gdzie na honorowym miejscu umieściła kredki kredki Tropicolors oraz Plastidecor w codziennej pracy szkolnej.










 Kredki akwarelowe Aquacouler dzieci miały możliwość wypróbować po raz pierwszy w życiu pierwszy raz. Zresztą ja też. Nigdy  takich nie słyszałam i byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzą. Jakież było zdziwienie kiedy prosiłam by moczyli kredki jak pędzelki w wodzie! Efekt był zdumiewający! Oczarował nas wszystkich, nie rozstaniemy się z nimi. 






Na końcu jeszcze akcent Euro 2012 - flamastry spisały się również w kibicowaniu, bowiem wspomagały moich małych fanów piłki nożnej w odpowiednim ubarwieniu się do każdego meczu, a także ładnie i delikatnie zmywały z twarzy:-) Tu akurat OLA I ADAM dopingowali Hiszpanii.



   Dziękujemy i pozdrawiamy,                                                                                                                        a BICA szczerze wszystkim polecamy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz