Mimo, że minął Halloween, to warto sięgnąć po lekturkę "Strachy na lachy" i mieć ją na swojej półce. Nigdy nie wiadomo jakie akurat straszydło, demon, duch czy licho nawiedzi nasz dom. Nie wszystkie są złośliwe, złe i krzywdzące. Ale każde ma intrygującą nazwę i swoją ciekawą historię. Te indywidualne biografie strachów, autorki bardzo skrupulatnie opisują wierszowanym słowem i bogatą kolorem ilustracją. Na pierwszy rzut oka bohaterowie nie mogą straszyć, bo są po prostu pięknie namalowani, ale ich przeszłość może wzbudzić niepokój. Straszono nimi dzieci, tłumaczono ich obecność w smutnych wydarzeniach życia, wierzono w ich moc sprawczą albo niszczycielską. Brrrr.. ciarki przechodzą. Mieliście pojęcie, że dawne latawce wyobrażano sobie jako czarne ptaki i kojarzono z wichurami? Ubożęta zaś to były opiekuńcze demony domowe. Dziś nikt nie daje temu wiary, ale... lektura zastanawia i poucza. Bo starych mądrości ludowych nigdy za dużo. Pomagają zrozumieć zjawiska pogodowe, przysłowia do dziś aktualne czy pochodzenie niektórych zmyślnych słów obecnych współcześnie w naszym języku.
Aneta Noworyta - Tu znajduje się link bloga autorki książki
Jolanta Marcolla - A tu strona internetowa ilustratorki
UWAGA!
Wydawnictwo BIS
ma dla swoich Czytelników
PREZENT MIKOŁAJKOWY
Promocja - rabat 20%
na wszystkie książki Wydawnictwa
- książki z dodatkowym rabatem
można zamawiać do 8 grudnia:)
Rabat nalicza się po wrzuceniu książek
do koszyka i złożeniu zamówienia.
na wszystkie książki Wydawnictwa
- książki z dodatkowym rabatem
można zamawiać do 8 grudnia:)
Rabat nalicza się po wrzuceniu książek
do koszyka i złożeniu zamówienia.
"KOCMOŁUCH
Siedzi sobie mały duszek.
Co za duszek?
Kocmołuszek!
Czarna buzia, brudne łapki,
Poprzestraszał wszystkie dziatki.
Chodź, demonie, do kąpieli!
Woda w mig cię tu wybieli.
Na to demon:
Nie ma mowy!
Ja pilnować muszę krowy.
Mleko spiję z niej cieplutkie,
Potem drzemkę sobie utnę.
I tak siedzi usmolony.
Brudny - lecz zadowolony."
Wydawnictwo BIS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz