sobota, 3 września 2011

"SŁONECZNIKOWA DZIEWCZYNKA" Renata Opala


Urocza powieść w częściach do samodzielnego czytania na dobranoc. Słonecznikowa panienka to upragniona córeczka króla Słonecznego i królowej Słonecznej. Matka wiele musiała poświecić by ją mieć. Jeszcze więcej musiała przeżyć dziewczynka, by docenić rodziców, dom i pracę. Królewna Mirabelka, jak ją nazywano gdy dorosła, została porwana przez złą Ciemność i zmuszona do poślubienia Szarugi. Wiele przygód i podróży przyszło Mirabelce przejść, ale spryt i pracowitość królewny oraz pomoc dobrych ludzi doprowadziły w  końcu do pokonania Robotrona i narodzin nowej Krainy Marzeń. Jak na prawdziwą bajkę przystało, wszystko skończyło się dobrze i szczęśliwie.


"Czarno ubrani lokaje wnieśli talerze z potrawą tak nieapetyczna, że od samego patrzenia robiło się niedobrze.
- Co to za paskudztwo? - skrzywiła się Mirabelka.
- to jest syntetyczna owsianka - skłoniwszy głowę, odpowiedział lokaj.
Mirabelka nie namyślając się, chwyciła talerz i nasadziła go na pochyloną głowę lokaja, tak że owsianka spłynęła mu za kołnierz i na twarz, a potem zaczęła kapać na podłogę. Dziewczynka roześmiała się przy tym tak perliście, że służba w drzwiach aż przysiadła z wrażenia, bowiem nikt tu śmiechu dawno nie słyszał.
Król i królowa pozostali niewzruszeni, a Szaruga, wygiąwszy usta w podkowę, jakby za chwilę miał się rozpłakać, powiedział:
- W tym królestwie śmiać się nie wolno. Nie wolno też tańczyć i śpiewać. obowiązuje smutek, a już co najmniej powaga.
Ale w Mirabelce narastała coraz większa złość.
- Ten smutas nie będzie mi rozkazywał - pomyślała. Podśpiewując tra-la-la, tra-la-la, wstała i podskakując na jednej nodze, okrążyła pokój. Nieszczęściem, poślizgnęła się na rozlanej owsiance, upadła i stłukła kolano.
- Proszę wracać do swojej komnaty - zmarszczyła brwi królowa Ciemność. - Za karę nie dostaniesz obiadu.
- Dobrze ci tak! - powiedział ironicznie Szaruga. - Na drugi raz będziesz mądrzejsza, no popłacz! Popłacz sobie!
- O nie! - pomyślała Mirabelka. - Tej satysfakcji wam nie dam!
i prędko zamrugała powiekami, aby w oczach nie pojawiła się łza."


Wydawnictwo Skrzat
Kraków




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz